Przepyszna malinowa babeczka z mikrofali

Gdy jestem chora to wymyślam co popadnie. No więc dziś wymyśliłam. Wymyśliłam zadziwiająco smacznie. Z resztą... szczerze mówiąc wymyśliłam prześwietnie! Tak, nie boję się użyć tych słów: babeczka wyszła mega. 

Z babeczkami z mikrofali eksperymentuje bardzo często.. Wiem, mikrofala to zło. Ale nie do końca.  Gorszy jest mój piekarnik. Małych dań to on chyba bardzo nie lubi, bo każde jest albo surowe albo spalone. Chyba woli "grube ryby", a nie takie malusie.. więc mikrofala ich królową!

Zjadłam w życiu już wieeele babeczek z mikrofali. Inni się dziwią, mówią, pytają:
"Babeczka z mikrofali? To da się jeść?"
"Jeśli z mikrofali to jak już murzynek"
"Ja w mikrofali tylko odgrzewam, przecież nic więcej się nie da w niej przyrządzić"

Mylne, bardzo mylne! Bo da się wiele.

Malinowa babeczka stoi na podium razem z waniliowo-biszkoptową babeczką. Są moim zdaniem najlepsze. Ale spokojnie, będę nadal eksperymentowała. Może wyjdzie jakieś cudo z tych moich zmagań. :)

Składniki na jedną babeczkę:

1 jajko

1 i 1/2 łyżki mąki z amarantusa

1 łyżka mąki pełnoziarnistej

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

1 łyżka dżemu malinowego

2 łyżki mleka

Maliny lub żurawina suszona

Przygotowanie:
Do filiżanki wbijamy jajko i próbujemy delikatnie rozbełtać. Dodajemy mąki, proszek i mleko i mieszamy. Dodajemy dżem i dokładnie mieszamy z masą. Wrzucamy do filiżaneczki maliny lub żurawinę (u mnie żurawina). "Pieczemy" w mikrofali ok.2,5 minutki w 800 W. Proszę się nie przerażać jak babeczka w mikrofali będzie wręcz gigantyczna. Gdy ją wyjmiemy osiądzie nam niestety troszeczkę.

Przepyszna malinowa babeczka z mikrofali